Kochane Niewiasty! Czy znacie List Sługi Bożego Księdza Prymasa
Wyszyńskiego wygłoszony 27 lipca 1958 roku na Jasnej Górze? To mocne
przemówienie skierowane do polskich dziewcząt jest dziś prawie
zapomniane. Za każdym jednak razem, gdy zostaje przytoczone, budzi
skrajne reakcje. Zawiera ono sedno kobiecości. To, że nie jesteś
byle kim – że jesteś cenna jak najwspanialszy diament, a czystość to
Twoja tożsamość. Że jesteś sobą, gdy potrafisz kochać. A to,
co cenne, należy chronić i zachować. Twój wygląd, zachowanie, słowa,
spojrzenie, nawet gesty – powinny zawsze chronić Twoją godność.
Chcę dziś, w przeddzień Dnia Kobiet, przytoczyć naszym drogim
Czytelniczkom przemówienie do polskich dziewcząt
w całości – tak po prostu. Bez skracania, streszczania, cytowania
fragmentów, czy wybierania najlepszych sentencji.
Co z nim zrobicie - zależy od Was samych. To Wy jesteście
Adresatkami. Dostałyście kiedyś taki długi list? Ja nie miałam
okazji zapoznać się z nim w młodości – wielka szkoda.
Życzę Wam, abyście w Wielkim Poście znalazły czas na tę trafiającą
prosto do serca lekturę. A może wydrukujecie ją, skserujecie, w
kilku egzemplarzach i włożycie do książki, torebki czy plecaka? A
może wybierzecie z przemówienia kilka sentencji i nakleicie nad
biurkiem? Może podzielicie się Listem z przyjaciółką albo
przypadkowo spotkaną smutną dziewczyną? Nic prostszego. Wierzę, że
znajdziecie nieskończenie wiele sposobów, by podzielić się tym
przekazem. Przeczytajcie uważnie. Jestem przekonana, że każda z Was
zapamięta najważniejsze przesłanie: „Tylko czyste serce zdolne jest
do prawdziwej miłości” (taki jest tytuł Listu).
Potraktujcie słowa Księdza Prymasa jak drogowskazy, które doprowadzą
Was prosto do celu. Piękne Dziewczyny chcą przecież pięknie przeżyć
życie. Stać je na to. Pamiętajcie, że nie jesteście same – jest z
Wami Najpiękniejsza Kobieta Świata - Matka Pięknej Miłości.
Przemówienie Kardynała Wyszyńskiego do dziewcząt polskich:
1. Czystość jest Twoim skarbem.
Do rodziny, do narzeczeństwa, do małżeństwa wniesiesz przede
wszystkim siebie... Twoje serce. To, co wniesiesz, będzie takie,
jaka Ty jesteś: czyste i nieskalane lub zbrukane... Szczęście Twego
narzeczeństwa i małżeństwa zależy - od Ciebie samej. Jeśli wejdziesz
w życie narzeczeńskie czysta, Twoje małżeństwo będzie czyste. Próg
Twego domu będzie święty, dzieci Twoje będą się rodzić z czystej
matki. Jeśli wejdziesz zbrukana, wszystko będzie zbrukane. Dobrze
wiesz, jak bardzo potrzebne jest rodzinie Twoje miłujące serce. Ale
tylko czyste serce jest zdolne do prawdziwej miłości. I dobrze wiesz
również, że aby zachować i ustrzec czystość, trzeba ją cenić jak
skarb i czuwać, by go nie stracić przez nieostrożność czy
lekkomyślność. Jak naprawić cenny kryształ, gdy upadnie i rozpryśnie
się w kawałki?... Jak naprawisz kryształ Twego serca i ciała? Skazy
zostaną, a szkoda, bo kryształ straci wtedy swą cenę. Dlatego trzeba
ostrożności
i dużej czujności, aby ustrzec swoje serce, zachować czystość i
godność.
2. Twój sposób życia.
Tym, co cię najlepiej ustrzeże i uchroni, jest Twoje zachowanie i
postawa, sposób i styl życia. To jakby mur obronny, strzegący skarbu
Twego serca. Od skromności i godności Twego zewnętrznego zachowania
zależeć będzie - i już dziś zależy - czystość i nietknięta wielkość
Twego serca. Dlatego dziś, najmilsze dziewczęta, w trosce o polski
kraj i polski dom,
o zagrożoną godność polskiej kobiety, w walce o czyste serce
polskich dziewcząt, zacznijcie jakiś nowy styl w codziennym
zachowaniu, w stosunkach koleżeńskich i towarzyskich z chłopcami.
Styl prawdziwie dziewczęcy, pełen najwyższego wdzięku i kobiecości,
prostoty, a przecież pełen godności. Wiecie, co to znaczy ładny? To
znaczy pełen ładu. Musicie być ładne, to znaczy - uporządkowane,
zharmonizowane we wszystkim. Uczucie musi być w harmonii z wolą i
rozumem, a całe zachowanie zewnętrzne musi być wyrazem ładu
wewnętrznego - musi być ładne. Nie może się zdarzyć, by dziewczyna
wewnętrznie czysta i pełna godności zachowywała się jak chłopczyca,
ot, bo taka jest moda. Twój styl ubierania się, czesania,
spojrzenia, gestów, słów, niech Ci dyktuje Twoje serce, poddane
rozumnej woli. Jasnym jest, że Twoje serce musi być czyste - za
wszelką cenę - Twoje uczucie musi być rozumne, a cała Twoja postawa
zewnętrzna musi być pełna godności dziecka Bożego i godności Polki.
3. Twój sposób mówienia.
Nie wszystko jedno, jakim językiem przemawiasz do swoich koleżanek i
kolegów, nawet do siebie samej, gdy Cię nikt nie słyszy, gdy czegoś
szukasz w pośpiechu. Nie wszystko jedno, jakie słowa rzucasz...
martwym przedmiotom. Słowo niegodne Twoich ust coś w Tobie rzeźbi,
zostawia ślad. Ceń swoje usta i słowa, zwłaszcza gdy zwracasz się do
innych ludzi, gdy one w innych coś mogą wyrzeźbić... Przypatrz się,
jakie usta ma Najświętsza Panna w Cudownym Obrazie Jasnogórskim:
przedziwnie dobre, spokojne, raczej milczące. Jak kojące są słowa z
tych ust - nikogo nie ranią, lecz goją. A są tak brzemienne, że do
końca świata starczy ich treści dla wszystkich dzieci Kościoła.
4. Twoje spojrzenie.
Nie wszystko jedno, moja droga, jak patrzysz. Od Twojego spojrzenia
zależy bardzo wiele. Nieraz czyjś spokój lub nawet życie. A więc
panuj nad swoim spojrzeniem i szanuj je. Nie rozrzucaj go na prawo i
lewo. Włoski poeta, Dante,
w „Boskiej Komedii” opisuje drogę przez czyściec. Prowadzi go
spowita welonem ukochana Beatrycze. Gdy na progu nieba uniosła welon
i spojrzała na niego, Dante zdumiał się: w oczach Beatrycze ujrzał
Boga. Twoje oczy muszą głęboko patrzeć w oczy Najświętszej Matki, bo
w nich najlepiej widać Jej Syna. Gdy w nie się wpatrzysz - będą
ludzie w Twoich oczach oglądali, co Boże. Kiedyś będziesz patrzyła -
a może już patrzysz - w oczy ukochanego człowieka, kiedyś będziesz
patrzyła w oczy Twoich dzieci. Zachowaj dla nich czystość i głębię
swego spojrzenia. Nie trwoń go. Nie zniekształcaj uwodzącym
przymrużaniem oczu. Naucz się patrzeć prosto i szczerze w oczy i
serca ludzkie. Czystym oczom wszystko wydaje się czyste. Brudne
spojrzenie jest jak zakurzona szyba: wszystko w nim brudne i
zniekształcone. Na Jasną Górę przyszedł kiedyś pewien mężczyzna i
poprosił o spowiedź, po dwudziestu latach. „Co się stało, że dziś
właśnie postanowiłeś się wyspowiadać?” - pyta spowiednik. „Jechałem
w jednym przedziale z młodą dziewczyną. Otaksowałem ją oczyma jak
wszystkie inne kobiety. Czytała książkę, raz popatrzyła na mnie.
Wysiadając jeszcze raz podniosła oczy.
I więcej nic. Nie powiedziała ani słowa: I nagle poczułem się taki
brudny, taki strasznie zły, że wysiadłem z pociągu
i przyszedłem tutaj. Proszę mi pomóc, Ojcze, dobrze się wyspowiadać,
bo sam pewnie nie potrafię”. Proście o takie spojrzenie, by się od
niego odmieniały serca.
5. Twoje gesty i ruchy.
Spójrz na Obraz Jasnogórskiej Matki: na lewym ręku trzyma Syna,
prawą przyciska do serca. Co oznacza ta ręka na sercu? Wskazuje na
serce: patrz w serce, miej serce. Ale równocześnie Ona tego Serca
strzeże. Chociaż to Serce jest Niepokalane, Maryja jakby trwoży się
o nie. Musi je przecież zachować nienaruszone, nietknięte, dla
swojej jedynej, największej Miłości - dla Boga, którego niesie
światu. I Wam potrzebny jest taki Maryjny gest, taka - powiedzmy w
przenośni - „dłoń na sercu”. Czy wszystkie Twoje gesty i ruchy
strzegą Twojego serca? Czy może wręcz przeciwnie, prowokują, rzucają
jakieś wyzwania? Tak często się mówi o wyzywającym zachowaniu wielu
dziewcząt. Jak chodzisz, jak trzymasz swoje nogi, ręce, jak się
pochylasz i podnosisz? Przyjrzyj się sobie. Twoje zachowanie powinno
skłaniać raczej do przyklęknięcia przed Tobą, niż do znieważenia
Ciebie. To tylko od Ciebie zależy, czy ktoś przed Tobą uklęknie, czy
cię sponiewiera. I od Ciebie też zależy, jakie uczucia wyzwolisz w
drugim człowieku: szacunek i gest miłości czy lekceważenie i
namiętność. Pamiętaj, jesteś odpowiedzialna nie tylko za uczucia,
które masz w sercu swoim dla kogoś, ale także za to, jakie budzisz w
drugiej istocie. Skromność gestów i ruchów, postawy całego ciała,
ustrzeże i uchroni skarb Twego serca dla wielkiej miłości, dla
towarzysza całego Twojego życia, przyszłego ojca Twoich dzieci.
Wpatrzone w Matkę Jezusową, Matkę Pięknej Miłości, zacznijcie
dzisiaj, najmilsze Dziewczęta, czujną straż nad sercem polskiej
dziewczyny.
6. Wasz strój.
Nie wszystko jedno, przeciwnie, to bardzo ważne jak się ubierasz.
Królowa Polski z Jasnej Góry ma suknię ozdobioną liliami. Czy do
każdej swojej sukienki mogłabyś przypiąć lilijkę z szaty Matki
Boskiej jako wyraz Maryjnego stylu i mody? Współczesne niewiasty,
nawet te na tronie, często pokazują się publicznie niezupełnie
ubrane. A przecież suknia jest po to, aby zasłonić ciało. Pamiętaj,
masz strzec serca. Aby to uczynić, musisz najpierw strzec swego
ciała. Czy je osłaniasz? Czy jesteś zawsze naprawdę ubrana? Patrząc
na modne sukienki odnosi się wrażenie, jakby krawcowa zapomniała
uszyć to, co najważniejsze. Dekolty mogą być ładne, ale nie do pasa.
Krótkie rękawy też, jednak bez przesady, niech przy sukience jeszcze
coś z rękawów zostanie. Pamiętaj, że sukienka Cię okrywa, a nie
odsłania. Te obnażające ubrania są nie tylko nieskromne, ale
najczęściej po prostu brzydkie. Bądź modna, ale moda ma także swoje
granice. Nie dopuść, aby moda ograniczała Twą skromność i godność.
Nie dopuść, aby moda Ciebie kształtowała. To Ty twórz modę. Nie
jesteś lalką ani manekinem, by można było Tobą dowolnie obracać.
Jesteś żywym człowiekiem, kobietą, Polką, Dzieckiem Bożym. Skończcie
z tą straszną opinią, że Polki chodzą półnago, że są
„najłatwiejsze”. I „najtańsze”. Wy jesteście trudne, a nie łatwe do
zdobycia. Ceńcie się.
7. Czystość kosztuje, stać Was na to.
Przypatrzcie się cięciom na twarzy Jasnogórskiej Pani. To rycerska
Pani, zna walkę i krew. Jesteście Jej Dziećmi, Dziećmi Jej
rycerskiego Narodu. Czystość kosztuje i to drogo kosztuje, to cnota
rycerska, cnota zwycięzców i ludzi odważnych. Tchórzów i wygodnisiów
na nią nie stać. Trzeba o nią walczyć, trzeba się nad nią nieraz
upracować do krwi. Do krwi
ciała i serca. Jeśli Marię Goretti, dziewczynkę spod włoskiego
nieba, stać było - z miłości dla Chrystusa i Jego Matki - na
męczeńską śmierć w obronie czystości, to czyż polskich dziewcząt
wpatrzonych w zranione Oblicze Jasnogórskiej Królowej nie stać na
odwagę czystości i skromności? Czy nie stać Was na przeciwstawienie
się nieskromnej modzie,
a choćby na męczeństwo opinii? Stać Was na to, drogie dziewczęta.
Stać Was na to, aby dziś u stóp Jasnej Góry rozpocząć walkę o czyste
serca młodzieży polskiej. „Krucjatę” czystych serc o czysty i zdrowy
moralnie Naród. Stać Was na to, aby dziś zerwać z głupią i
nieskromną modą, z całym zachowaniem, które obraża godność polskiej
dziewczyny. Stać Was na to, aby wprowadzić nowy obyczaj, nowy styl,
nowy sposób zachowania się, godny, skromny. Styl, który będzie
strzegł godności Waszego ciała i Waszego serca, przyszłych rodzin i
obyczaju narodowego. Wy pierwsze zacznijcie żyć tym nowym stylem.
Stwórzcie go. Wypracujcie. Narzućcie go innym: waszym siostrom,
koleżankom, kolegom.
A potem zażądajcie Waszą własną postawą, aby w tym stylu i inni do
Was się odnosili. Zachowując się godnie, same będziecie miały prawo
oczekiwać takiego zachowania od innych, będziecie miały prawo żądać
go dla siebie. To będzie Wasz wspaniały Maryjny czyn. Jestem zbyt
słaba, pomyślisz, aby wytrwać w tych postanowieniach. Co zrobić?
Jest jeden sposób niezawodny: złożyć całą siebie, swoje oczy, serca
I dłonie w ręce Niepokalanej. Wtedy nie działasz już Ty, ale działa
Ona w Tobie. Niech więc strzeże i prowadzi Ciebie zawsze Zwycięska.
+ kard. Stefan Wyszyński
opr.
Ewa Gawor